Zamieszczone cytaty nie wyrażają moich prywatnych opinii... w każdym razie nie zawsze.

środa, 24 grudnia 2008

#21


Humor to prawie zawsze gniew z nałożonym makijażem.
Stephen King, "Worek kości"

niedziela, 21 grudnia 2008

#20


Quirm był miłym, spokojnym i praworządnym miastem, a rada miejska zachowywała go w takim stanie za pomocą polityki karnej, łączącej maksimum odstraszania i minimum możliwości recydywy.
Terry Pratchett, "Złodziej czasu"

wtorek, 16 grudnia 2008

#19


Tydzień później Marty'ego wyrzucono, bo nie płacił za pokój, a ja dostałem pracę w zakładzie paczkowania mięsa. Po drugiej stronie ulicy było kilka meksykańskich barów. Lubiłem je. Wchodziłem tam do pracy, czuć było ode mnie fetor krwi, ale widocznie nikomu to nie przeszkadzało. Dopiero w drodze do domu, w autobusie, ludzie kręcili nosami i patrzyli na mnie krzywo, a ja znów mogłem poczuć się podły. To pomagało, naprawdę pomagało.
Charles Bukowski, "Facet z ikrą" [opowiadanie ze zbioru "Na południe od nigdzie"]

poniedziałek, 15 grudnia 2008

#18


"Facet jest okropny w łóżku. Nie znoszę, jak mnie pierdoli" - mówiła Jane. Pomyślałem sobie, że jemu teraz pewnie mówi to samo o mnie.
Charles Bukowski, "Faktotum"

niedziela, 14 grudnia 2008

#17


Słońce było zmęczone, jedne samochody jechały na zachód, inne na wschód - a mnie nagle zaświtała myśl, że gdyby tak każdy pojechał w tym samym kierunku co inni, to od razu wszystko by się rozwiązało.
Charles Bukowski, "Faktotum"

sobota, 13 grudnia 2008

#16


Cywilizacja, cywilizacja, smog i morderstwa, to bez porównania przyjemniejsze. Szaleńcy i pijacy są ostatnimi świętymi na świecie.
Charles Bukowski, "Bez szyi i zły jak wszyscy diabli" [opowiadanie ze zbioru "Na południe od nigdzie"]

czwartek, 11 grudnia 2008

#15


- Myślisz, że te drzazgi w rękach dotrą do naszych serc?
- Nie ma mowy; to byłby nadmiar szczęścia.

Charles Bukowski, "Dwóch pijaczków" [opowiadanie ze zbioru "Na południe od nigdzie"]

środa, 10 grudnia 2008

#14


- Jak się chce być głupim, trzeba być twardym.
Andrzej Sapkowski, "Lux perpetua"

niedziela, 7 grudnia 2008

#13


Jego ruchy można by opisać jako kocie, tyle że nie zatrzymywał się co chwilę, by spryskać teren uryną.
Terry Pratchett, "Straż nocna"

sobota, 6 grudnia 2008

#12


- Wróg musi istnieć - to absolutna podstawa: móc kogoś nienawidzieć, pragnąc go zabić przy pierwszej okazji. To podpora całego naszego systemu wartości, który utrzymuje porządek i sprawia, że nie zaczynamy się zabijać nawzajem.
Rafał Kosik, "Vertical"

wtorek, 2 grudnia 2008

#11



- Są miejsca, w których witają nas chętnie - powiedziała Triolet. - W innych uważają nas za natrętne chwasty albo chorobę, coś co należy poddać natychmiastowej kwarantannie i wyeliminować. Ale gdzie kończy się zaraza, a zaczyna sztuka?
Neil Gaiman, "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach" [opowiadanie ze zbioru "Rzeczy ulotne [cuda i zmyślenia]"